IX
SPOTKANIE W GŁUCHOŁAZACH
Maj to jeden z
najpiękniejszych miesięcy w roku. Wiadomo – wiosna, nieco cieplej, więcej
zieleni, dłuższe dnie i ... doroczne spotkanie wariatów z całego kraju, którzy
cierniste zarośla i niewidoczne pomiędzy kamieniami mikrusy potrafili uczynić
swoim wielkim zamiłowaniem. Wiosenne Spotkanie Miłośników Kaktusów odbyło się
po raz dziewiąty. Podobnie jak przed rokiem zagościliśmy w miejscowości
Jarnołtówek, położonej w Górach Opawskich, opodal miasta Głuchołazy.
Konieczność odbycia
długiej niejednokrotnie podróży nie odstraszyła ani stałych bywalców spotkań
ani osób wybierających się na „kaktusiadę” po raz pierwszy. Licznie
reprezentowany był region Górnego i Dolnego Śląska, przybyli miłośnicy z Pomorza
i Wielkopolski, z Lubuskiego, Mazowsza i Podlasia.
Nagrodą za trudy
przebytej drogi był dobry wikt, ładne widoki ale przede wszystkim możliwość
spędzenia we wspólnym gronie wielu godzin, zawarcia nowych znajomości oraz
nabycia poszukiwanych do kolekcji okazów roślin. I owe odbywane w grupach
rozmowy do późna w nocy, często o maleńkich roślinach mających potężną tajemną
moc, która pozwalała przezwyciężyć zmęczenie i gadać, gadać, gadać... Ale
czasami także o kolosach rozpalających wyobraźnię. I cierniach siedzących od
dwóch dni w skórze w następstwie nieprzemyślanego ruchu podczas pracy w kolekcji.
I wspólne oglądanie albumów ze zdjęciami pełnych dumy kolegów z wyprawy do
ojczyzny naszych ulubieńców. To wszystko stanowiło klimatyczne uzupełnienie
oficjalnej części spotkania, równie bogatej.
Tradycyjnie „kaktusiada”
rozpoczęła się ogniskiem w piątkowy wieczór. Są to zawsze miłe chwile, gdyż
wiele osób spotykało się tutaj po raz pierwszy od roku. Gdy górskie, ostre
jeszcze powietrze przypomniało chłodem, że to dopiero początek wiosny
schroniliśmy się w korytarzach goszczącego nas ośrodka. Upływającego czasu
nikt nie mierzył.
Kolejny dzień
wypełniły nam zaplanowane przez organizatorów prelekcje tematyczne z wypraw w ojczyste
strony kaktusów. Wysłuchaliśmy wspomnień kolegów przemierzających drogi i bezdroża
Ameryki Południowej i Meksyku, nacieszyliśmy oczy pięknymi zdjęciami. Dzień
zakończyliśmy uroczystą kolacją, pstrykaniem pamiątkowych zdjęć i rozmowami
ciągnącymi się długo w noc. A nowe atrakcje były wszakże przygotowane na dzień
kolejny.
Z samego rana
kawalkada samochodów ruszyła „zdobywać” kolekcje naszych czeskich kolegów.
Atmosfera tej części spotkania nie zawiodła chyba niczyich oczekiwań.
Wykonaliśmy setki zdjęć, dokonaliśmy zakupów siewek i niekiedy dorosłych
roślin, nagadaliśmy się do woli.
Zmęczeni, zjadłszy po
drodze pożywny obiad wróciliśmy późnym wieczorem do ośrodka, po to by
następnego dnia udać się do domu. Sądzimy, że IX Spotkanie Miłośników Kaktusów
było udane, za co chcielibyśmy podziękować Organizatorom oraz wszystkim jego
Uczestnikom. Do zobaczenia za rok!
W czasie spotkania
wysłuchaliśmy prelekcji:
- Mariusza
Mieczakowskiego - Wiosna i lato w Andach argentyńskich.
- Karela Pavlicka -
Meksyk 2008.
- Leszka Kasperskiego
- Weingartie podglądane w naturze.
- Tomasza
Blaczkowskiego i Andrzeja Wandzika - Peru 2008.
- Grzegorza
Matuszewskiego - Kaktusy z mammillami.
Odwiedzone kolekcje:
1. Libor Mejstřík -
Hradec Králové i Třebechovice.
2. Zdeněk Richter -
Černilov.
3. Jiří Novák -
Babice.
4. Ladislav Fischer -
Hořice.